Takie ugrzecznione były te łodzie, niczym prymusy w klasie.
Trochę je poszarpałam, pokleiłam i chyba są teraz ... po przejściach.
Trochę treści w nie tchnęłam ;-D
Co prawda mam już nowy pomysł, ale za nim wszystko potnę
tę wersję też utrwalam.
Lejdik, czy ty to widzisz......., naumiałam się , yes, yes, yes...
fajnie że we mnie wierzyłaś, dzięki :-)))
Lejdik tak pięknie piszę , franca kochana!! Ja to tylko potrafię gadać dobrze z pisaniem to u mnie kiepsko, ale i tak "powiem"! powinnaś już wystawę zrobić - tyle pięknych prac już masz!! Albo może ja czegoś nie wiem i Ty masz już tych wystaw od grona a ja taka niewiedząca jestem, z gór schodząca co drugi dzień :))))
OdpowiedzUsuńBronko, co chcesz ciąć? Tę drugą wersję? Osobiście nie widzę takiej potrzeby. No ale jeśli to Cię dręczy to może zrób coś innego, a to zostaw.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
swietne :)
OdpowiedzUsuńto poszarpanie i chlapanie świetnie im zrobiło.
OdpowiedzUsuńpoetycko. sennie. interesująco..