Tak się narobiło, że aż się wierzyć nie chce......
Ja zatwardziała emerytka, co ciągle wychwalałam swoją cudowną starość....
wracam do pracy :-(
Namiętnie uczę się brafittingu i zanurzam się w przepastny świat biustonoszy.
Dlatego okażcie jeszcze trochę cierpliwości
i wybaczcie że wpadam tak rzadko,
obiecuję że będę się z Wami dzielić zdobytą wiedzą.
Pozdrawiam wszystkich i błagam trzymajcie za mnie kciuki :-)))
P.S.
Warsztaty z moją ulubioną Wolfann przełożone na początek grudnia,
nie odpuszczę jej tak łatwo ;-D