poniedziałek, 29 sierpnia 2011

PREZENTOWE OBSYPANIE, co za dzień...


Co za dzień, pełen niespodzianek.....
Wygrałam taki sobie łatwiutki konkurs u Trzpiota http://dorisdecoupage.blogspot.com/
ale nagroda którą dziś przyniósł pan listonosz po prostu mnie powaliła.
Toć to morze, e tam, ocean skarbów, niezliczona ilość drobiazgów do scrapbookingu
a wszystko przecudnej urody jest, aż jestem zawstydzona, aczkolwiek niezmiernie wdzięczna.
W dodatku Dorota zrobiła dla mnie kartkę i napisała liścik, wszystko własnoręcznie.
A cha, to jeszcze nie wszystko, widzicie na zdjęciu tę cudną broszkę ze wstążek
i serduszko z ornamentem, to też dla mnie , yes, yes, yes :-))))))))))
Nie wiecie nawet jak się cieszę, wielkie dzięki Trzpiocie-Dorotko :-))))))

Ale to jeszcze nie koniec niespodzianek, taki fajny dzień dzisiaj mamy,
że trzeba zapomnieć o wczorajszych smutkach .....
Zwłaszcza że znienacka wpadła Mania z pudełkiem pełnym pierogów z kapustą,
a trzeba wam wiedzieć że Mani pierogi to istna rozkosz dla podniebienia.
Jej ciasto jest niemal przezroczyste,... oczywiście wciągnęłam na zimno.
A co tam , to wszystko na poprawienie nastroju, Maniuś wielkie dzięki raz jeszcze.
No i oczywiście pozdrawiam wszystkich wpadających i miejcie się dobrze :-)))


sobota, 27 sierpnia 2011

MOJE DZIEWCZYNY :-)))



Jaka babcia, taka wnuczka lub jaka wnuczka, taka babcia....
obie fajne ;-D
Mama zaraz kończy 81 lat, ale radości ma w sobie tyle co 18-ka,
bo nie ważne lata... ważne jak się lata :-)))
A jeśli chodzi o "środkową" klanu to melduję że coraz lepiej idzie mi scrapowanie
i dalej mocno mnie bawi
Wróciłam z pokorą do "kijkowania" i obiecuję tak trzymać bo wtedy mój kręgosłup
jest mi bardzo wdzięczny.
Zdrowia życzę również wam, przesyłając pozdrowienia :-)))




czwartek, 18 sierpnia 2011

KRÓLOWA MARIA :-))


W naszym MAK-u znów zrobiło się imieninowo, tym razem Maria zwana Manią
ugościła nas przepięknie
a my jak zwykle obdarowałyśmy solenizantkę swoimi "tworami"
Asia zrobiła piękną karafkę z papieru ryżowego i kartkę z wyhaftowanym
własnoręcznie monogramem,
a dodatkowo obdarowała nas upominkami z Pragi, bo tam ostatnio bawiła.
W okresie wakacyjnym rzadko się spotykamy, trudno zgrać się terminowo
ciągle coś którejś wypada, dlatego cudnie było znów się zobaczyć.
Tyle spraw nazbierało się do przegadania,
a czas krótki , ale trochę się pośmiałyśmy , pojadłyśmy, popiłyśmy
oczywiście za zdrowie solenizantki:-)))
Ja zrobiłam jej dwa scrapy w zupełnie różnym stylu ale z tym samym zdjęciem.
Na pierwszym jest KRÓLOWĄ , bo jak zobaczyłam fotkę z młodości
z przecudnej urody dziewczęciem to taka była moja pierwsza myśl.
Najpierw "uszyłam" jej szatę a potem kombinowałam z resztą.
Niestety zapomniałam pstryknąć ostatecznej wersji dlatego pokazuję półprodukt;-D
Drugi scrapek tradycyjny, bez rewelacji ale i tak czynię postępy
i bardzo się przy tym bawię, a najbardziej cieszy się mój stary mózg
bo ciągle zmuszany jest do gimnastyki.....;-D
No to do miłego... , czas leci jak szalony
straszyli mnie że na emeryturze umrę z nudów
a ja chyba wsiadłam w jakiś "inter city" bo pędzi i ma bardzo krótkie przystanki.
Macham Wam z okna mojego pociągu,pa,pa :-))))






poniedziałek, 8 sierpnia 2011

60 LAT MINĘŁO JAK JEDEN DZIEŃ..

"Ja mam dwadzieścia lat,
ty masz dwadzieścia lat,
przed nami siódme niebo..."
A my właśnie mamy po dwadzieścia lat....ale do osiemdziesiątki ;-D ;-D ;-D

Nasza paczka wkracza w fazę sześćdziesiątek i ku naszej wielkiej radości
będzie imprezka za imprezką...:-D
Wczoraj fetowaliśmy drugiego już gościa z 6-ą z przodu
i powiem wam że wcale się tych szóstek nie boimy.
Wręcz przeciwnie, czym więcej tym lepiej, bo:
wesołe jest życie staruszków , zwłaszcza w takiej wesołej bandzie jak nasza.



Jubilat dostał od nas wielką pakę z ogromną wstążką i scrapem ze swoją podobizną.

A to już koniec imprezy i jak widać humory mocno dopisują....
Mnie co prawda tu nie ma ale zapewniam że śmiałam się tak samo mocno;-D
Pozdrawiam wszystkich i życzę wam wielu wspaniałych przyjaciół :-))))