wtorek, 27 kwietnia 2010

ZCZYNAM ZABAWĘ Z SYFONAMI :-)



Już pewnie zauważyłyście że unikam kwiatków i aniołków
i wcale nie dlatego że mi się nie podobają,
bo bardzo lubię styl romantyczny, w końcu kobitka jestem :-)

Ale...
ciągle mam jakieś nowe pomysły
i choć raczkuję, stąpam po omacku, to próbuję
i poddaję się waszej ocenie.
Chyba na zasadzie "śpiewać każdy może"
to ja mogę tworzyć....:-)))

Ostatni zadałyśmy sobie temat : "Akwarium"
Czy to moja wina że ja tak widzę akwarium ;-)

7 komentarzy:

  1. Przepraszam, zapomniałam dodać że Asia pomagała mi cieniować, dzięki wielkie :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja musze przyznac,ze 'niezle widzisz to akwarium' i obiekt,na ktorym je widzisz,swietnie sie w sumie prezentuje.Pomysl naprawde ciekawy i efekt doskonaly.
    Pozdrawiam cieplutko-psiankaDK

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne podejście do tematu... Zupełnie nie sztampowe. Ale zaciekawił mnie ten syfon. Czy on działa?

    OdpowiedzUsuń
  4. Aga, ty za młoda jesteś żeby te syfony pamiętać ;-D
    One są tak stare, że tylko kapią resztką wody
    która w nich ocalała,
    ale mam do nich ogromny sentyment...
    Można kupić na starociach za "piątaka".
    Powodzenia siostro szperaczko :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. Och cudeńko!Kiedyś też mielismy w domu taki syfon...ile sprawiał radości :))To były czasy :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam takie syfony ... oj, dużo jeszcze pamiętam z tamtych czasów.
    Akwarium jest jakby z innego świata, właśnie taki trochę tajemniczy świat mi się podoba. Świetne akwarium.
    Dziękuję za komentarz u mnie ... tak właśnie myślę i czuję ...
    ...... no i ważne, że nie zastygamy!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Och, pamiętam te syfony, byłam zafascynowana nabijaniem ich, a jaka pyszna była wówczas sodówa z sokiem, o wiele lepsza niż z saturatora. ((:

    Subtelne podejście do tematu, jak dla mnie - rewelacja i w ogóle się nie podlizuję. (((:

    A pamiętacie Kobitki, te kolejki do saturatorów? Gdzie szklankę płukało się zimną wodą po innym kliencie i nikt się jakoś specjalnie nie brzydził. Dzisiaj nie do pomyślenia. (((:

    OdpowiedzUsuń