Już pewnie zauważyłyście że unikam kwiatków i aniołków
i wcale nie dlatego że mi się nie podobają,
bo bardzo lubię styl romantyczny, w końcu kobitka jestem :-)
Ale...
ciągle mam jakieś nowe pomysły
i choć raczkuję, stąpam po omacku, to próbuję
i poddaję się waszej ocenie.
Chyba na zasadzie "śpiewać każdy może"
to ja mogę tworzyć....:-)))
Ostatni zadałyśmy sobie temat : "Akwarium"
Czy to moja wina że ja tak widzę akwarium ;-)
Przepraszam, zapomniałam dodać że Asia pomagała mi cieniować, dzięki wielkie :-)))
OdpowiedzUsuńA ja musze przyznac,ze 'niezle widzisz to akwarium' i obiekt,na ktorym je widzisz,swietnie sie w sumie prezentuje.Pomysl naprawde ciekawy i efekt doskonaly.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko-psiankaDK
Fajne podejście do tematu... Zupełnie nie sztampowe. Ale zaciekawił mnie ten syfon. Czy on działa?
OdpowiedzUsuńAga, ty za młoda jesteś żeby te syfony pamiętać ;-D
OdpowiedzUsuńOne są tak stare, że tylko kapią resztką wody
która w nich ocalała,
ale mam do nich ogromny sentyment...
Można kupić na starociach za "piątaka".
Powodzenia siostro szperaczko :-))))
Och cudeńko!Kiedyś też mielismy w domu taki syfon...ile sprawiał radości :))To były czasy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Pamiętam takie syfony ... oj, dużo jeszcze pamiętam z tamtych czasów.
OdpowiedzUsuńAkwarium jest jakby z innego świata, właśnie taki trochę tajemniczy świat mi się podoba. Świetne akwarium.
Dziękuję za komentarz u mnie ... tak właśnie myślę i czuję ...
...... no i ważne, że nie zastygamy!!!
Pozdrawiam:)
Och, pamiętam te syfony, byłam zafascynowana nabijaniem ich, a jaka pyszna była wówczas sodówa z sokiem, o wiele lepsza niż z saturatora. ((:
OdpowiedzUsuńSubtelne podejście do tematu, jak dla mnie - rewelacja i w ogóle się nie podlizuję. (((:
A pamiętacie Kobitki, te kolejki do saturatorów? Gdzie szklankę płukało się zimną wodą po innym kliencie i nikt się jakoś specjalnie nie brzydził. Dzisiaj nie do pomyślenia. (((: