piątek, 24 czerwca 2011

Bez tytułu

Nie wiem czy to już jest scrapbooking, ale się starałam ;-D

10 komentarzy:

  1. Podoba mi się to, ale nie znam się zupełnie na scrapbookingu.Dla mnie jest to raczej kolaż. Jestem pod pewnymi względami okropną tradycjonalistką i o ile nie przeszkadza mi "udekorowana" okładka albumu , to bardzo nie lubię zdjęć "w dekoracjach". Dla mnie takie dekorowanie zdjęć w albumie jest jakimś rozpraszaniem uwagi oglądającego. No ale jeśli się to komuś podoba, to niech sobie zdjęcia w albumie dekoruje różnymi duperelami.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się na tym nie zna, ale Anabell mi to wszystko wytłumaczyła i teraz chociaż rozumiem co to jest "scrapbooking" - i powiem że to kwestia gustu. Jak zdjęcie nie jest jakieś rodzinne - to dla mnie to jako obrazek z czasopisma i czemu by go se nie udekorować - dzieciństwo se powspominać :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Anabell, dokładnie myślałam tak jak ty,
    ale szukając swoich kolażowych GURU
    trafiłam na scrapkowy zlot i tam zobaczyłam
    co dziewczyny potrafią wyczarować i jak w ten sposób rozwijają swoją kreatywność.
    Dziś jestem zdecydowanie ZA, a nawet sama
    mam ochotę na małe co nie co :-D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny, wyluzujcie i pomyślcie,
    czy nie było by miło dostać kartkę
    którą ktoś zrobił tylko dla was...:-)
    A kolaże i tak będą zawsze na pierwszym miejscu,
    zwłaszcza jak się lepiej podszkolę.
    Pozdrawiam i dzięki za fajną wymianę myśli:-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dla mnie to śliczna scrapbokingowa praca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że nie nazwa jest istotna, ale fakt, że realizuje się siebie w tym , co się tworzy. Można przecież po drodze wypróbowywać różne techniki!:))
    Piękna praca!
    p.s. Warto sobie zainstalować prosty program PICASA i ładnie przycinać kadry, dodać trochę światła np:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bronko, ja często robię kartkę specjalnie dla kogoś, ale nie uważam tego za sprappbooking, a poza tym większość tych scrapowych prac, jest , jak dla mnie przeładowana "duperalami", trochę na zasadzie co by tu jeszcze dołożyć? Ale wierzę, że to fajna zabawa, tyle tylko,że nie pasuje mi ona do dobrych, pamiątkowych zdjęć.Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No wreszcie coś się zadziało,
    wywiązała się skromna bo skromna,
    ale dyskusja...;-D
    Bardzo mi się podoba jak tak reagujecie,
    bo kadzenie sobie do niczego konstruktywnego nie prowadzi.
    Anabell, świetnie to ujęłaś, to jest fajna zabawa i tylko od nas zależy co z niej wybierzemy dla siebie.
    Tak naprawdę wszystko co robimy, to są
    "durnostoje" i "kurzołapy",
    ale czy to znaczy że mamy przestać,
    jeśli sprawia to nam ogromną frajdę.
    Bawmy się dalej, każda swoimi zabawkami
    i cieszmy się życiem, wbrew chorobom i innym smutkom.
    Pozdrawiam :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. To ja taki duży komentarz napisałam i mi go zeżarło>???:(((((Bronko, proszę napisz do mnie mail, Nadzia gdzieś mi pisała, że mogę Ci pomóc zdjęciowo, a ja dzisiaj nie mogę znaleźć nigdzie na Twojej stronie maila do Ciebie...;/ To proszę odezwij się (lejdik@gmail.com) dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Do tej pory myślałam, że moja twórczość skromna niczemu i nikomu nie służy. Służy! Mnie! Nieważne czy zdjęcie duperelami oblepiam czy butelkę nićmi obszydełkowuję czy gniotę papier w kulki by potem kwiatek na kartkę z niego zrobić ..... ważne, że to mi sprawia przyjemność, że jestem na chwilę w innym świecie, że mam z tego radość!!!
    Bronko droga, nie znam się na scrapbookingu choć już tyle zdjęć obskrapkowałam ..... ale myślę, że Twoja praca to jest właśnie TO ... mnie się podoba:)
    Ja się bawię swoimi zabawkami ... do tego na luzie jestem ... i się cieszę, że mi się jeszcze chce.
    Spokojnej nocy:)

    OdpowiedzUsuń