niedziela, 31 lipca 2011

TWÓRCZY WIECZOREK Z FINN :-)))

Przyznam że trochę obawiałam się tego czy uda nam się zebrać grupę,

wiadomo sezon ogórkowy, wszyscy na wakacjach,

ale dałyśmy radę i było super.

Co prawda dziewczyny w większości początkujące, ale Finn doskonale dała sobie z nami radę.

Zajęcia poprowadziła tak,że na koniec wszystkie miałyśmy błysk w oczach...

a w sercu nową miłość do stempli, tuszy i mgiełek.

Świetnie przygotowana dzieliła się z nami swoją wiedzą nie szczędząc materiałów

wszelkiej maści i kolorów.

To takie oficjalne podziękowanie dla Ani za to że zechciała spędzić z nami ten wieczór :-))

A tak od siebie wam powiem, że bardzo czekałam na te warsztaty,

już na Zlocie zakupiłam materiały

z którymi nie bardzo wiedziałam co zrobić,

a rwało mnie do tej roboty okrutnie.

Dlatego jak grzeczna uczennica zasiadłam wpatrzona w panią Profesor,

a ona mówiła i mówiła , a mnie cudnie rozjaśniały się komórki .

Gorzej było jak przyszło do działań manualnych, bo wszystko co wydawało się takie proste,

nagle okazało się mega trudne, ale co tam .


Poćwiczę nabiorę wprawy i dam radę , wiem że nie osiągnę mistrzostwa Finn

ale za to jaką będę miała frajdę, znów się czegoś nauczę....

Oczywiście w myśl starej zasady:

"Człowiek do końca życia musi się rozwijać

a nie zwijać....."

Zrobiłyśmy małą dokumentację i choć większość zdjęć "do kitu"

to doskonale widać na nich jak bardzo byłyśmy przejęte:

https://picasaweb.google.com/krystyna.bartosiak/Warsztaty_kolazowe_30_07_2011?feat=email





wtorek, 26 lipca 2011

ŻYCZENIA

Kilka lat temu wysłałam mojej Ani życzenia, które przyjęła chyba za swoje życiowe motto,
przesyłam je dziś wszystkim Aniom:

JAK TULIPAN I ŻONKIL
W WIOSENNYM ZACHWYCIE
WIRUJ W RYTMIE WALCA
I WCIĄŻ CIESZ SIĘ ŻYCIEM.....

A swojej solenizantce zrobiłam ten oto kolaż, który świetnie ją obrazuje :-))
Kolory w realu są bardziej nasycone, czego niestety tu nie widać :-(

sobota, 23 lipca 2011

DZIĘKCZYNNE UKŁONY ZA WYRÓŻNIENIE:-))))

Znajoma po raz pierwszy weszła na mojego bloga, poszperała, poczytała i.....
powiedziała że nie ma tu żadnej ściemy,
jest to szczery babski świat i świetnie mnie obrazuje.
Fajnie było to usłyszeć bo tak właśnie tu piszę, jest tylko jedno ale...
Jak jest mi źle lub coś jest u mnie "nie tak" po prostu milknę.
Wracam na "prostą" i zaraz się z wami dzielę swoimi małymi radościami.
Dziś dzielę się wyróżnieniem które mocno mnie połechtało bo Anabell
to nie jest osoba która tylko słodzi, nie raz mnie zbeształa.
Ale właśnie za to ją cenię :-))

Teraz ja dostąpię zaszczytu wyróżniania... ;-D
Oczywiście kolejność nie ma tu żadnego znaczenia:

1.http://enjoyyourlife-anna.blogspot.com/
2.http://jolanna-midzyziemianiebem.blogspot.com/
3.http://agaplieth.blogspot.com/
4.http://mjcodziennik.blogspot.com/
5.http://pokoikzielichy.blogspot.com/
6.http://wolfann.blogspot.com/
7.http://tworzysko.blogspot.com/
8.http://plastusia.blogspot.com/

No i mała przerwa bo bardzo się już zmęczyłam, ale obiecuję kontynuację :-))

9.http://lalemani.blogspot.com/
10.http://collagecaffe.blogspot.com/
11.http://pomidzyziemiiniebem.blogspot.com/
12.http://kawiarnia-artystyczna.blogspot.com
13.http://zielonookabeti.blogspot.com/
14.http://nadia-nadiart.blogspot.com/
15.http://manualnik.blogspot.com/
16.http://kiermaszownia.blogspot.com/

To nie było łatwe zadanie, uff
a jak o kimś zapomniałam bo dawno się nie odzywał.....
trudno, następnym razem to naprawię :-)

Zasady zabawy:
  1. Podziękuj i napisz link blogera, który przyznał wam tę nagrodę,
  2. Skopiuj i wklej logo na swoim blogu,
  3. Nominuj 16 innych cudownych blogerów (nie można nominować blogera, który wam przyznał nagrodę),
  4. Napisz o sobie 7 rzeczy,
  5. Napisz im komentarz, by dowiedzieli się o nagrodzie i nominacji
Mam nadzieję że wybaczycie mi brak wymaganej 7-ki o mnie,
ciągle tu o sobie coś piszę i opowiadam do znudzenia.
Całą energię zużyłam na przyznawanie wyróżnień i bardzo się cieszę że mogłam to zrobić.
Wszystkich bardzo serdecznie pozdrawiam i dziękuję że czasami do mnie wpadacie
i dobre słowo zostawiacie :-)))





niedziela, 17 lipca 2011

FINN ZAPRASZA DO JÓZEFOWA

NA GOŚCINNE WARSZTATY PRZYJEŻDŻA DO NAS FINN, czyli Ania Dąbrowska-Pękocka
http://tworzysko.blogspot.com/

Wtajemniczonym nie muszę mówić, że to nasza scrapbująca gwiazda,
a moje guru.


Zapowiada się świetna zabawa, FINN zaprezentuje nam :

Inky Fingers
– (czyli „potuszowane paluszki”) to warsztat przeznaczony zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych rękodzielników. W trakcie zajęć wprowadzone będą elementy sprayowania, stemplowania, używania masek oraz transferowania.
Chcielibyście, aby wasze prace, były naprawdę niepowtarzalne? Standardowe dodatki rękodzielnicze to dla Was „za mało”? A może macie ochotę spróbować czegoś innego, niż tradycyjny, papierowy scrapbooking?
Podczas tego warsztatu mam nadzieję zainspirować i pokazać kilka pomysłów na efektowne, interesujące prace opierające się w zasadzie na jednym papierze... naprawdę nie potrzeba wiele więcej! Na praktycznie gładkim tle można stworzyć swoje własne, unikalne wzory, zaplanować cały scrap krok po kroku i na dodatek doskonale się bawić eksperymentując z tuszami, sprayami i stemplami: możliwości ich użycia są ogromne!
Podczas zajęć będziemy tworzyć 2 prace ( w formacie 30x30 cm) z wykorzystaniem technik najbardziej przeze mnie ulubionych: maskowania, sprayowania, „rozlewania” oraz wielowarstwowego stemplowania. Powiemy nieco o projektowaniu i kompozycji prac, obejrzymy kilka gotowych „inspiracji” oraz przede wszystkim poeksperymentujemy z produktami znanych światowych firm (między innymi Glimmer Mist i Chalkboard Glimmer Mist od Tattered Angels). Podpowiem jak w kreatywny sposób można stworzyć własne dodatki – przy użyciu prostych, dostępnych elementów oraz jak w kreatywny sposób użyć „sticky back canvas” czyli samoprzylepnego płótna, idealnego między innymi do prostych transferów.
Pozwól sobie na trochę kolorowego, tuszowego szaleństwa – stwórz razem z nami niezobowiązujące, a przy tym emocjonalne, ekspresyjne prace – i nie bój się ubrudzić palców... to najlepsza część zabawy!


JEŻELI CHCECIE RAZEM Z NAMI POBAWIĆ SIĘ W " POTUSZOWANE PALUSZKI"
OD JUTRA FINN NA SWOIM BLOGU ZBIERA GRUPĘ.
A JA W SWOIM IMIENIU SERDECZNIE ZAPRASZAM, MIŁO BĘDZIE WAS GOŚCIĆ:-))

piątek, 15 lipca 2011

WERSJA POPRAWIONA



Takie ugrzecznione były te łodzie, niczym prymusy w klasie.
Trochę je poszarpałam, pokleiłam i chyba są teraz ... po przejściach.
Trochę treści w nie tchnęłam ;-D
Co prawda mam już nowy pomysł, ale za nim wszystko potnę
tę wersję też utrwalam.

Lejdik, czy ty to widzisz......., naumiałam się , yes, yes, yes...
fajnie że we mnie wierzyłaś, dzięki :-)))

środa, 13 lipca 2011

ŁODZIE PODWODNE

CZY MY JESTEŚMY JAK ŁODZIE PODWODNE?
Ciągle musimy tańczyć po dnie oceanu......

Myślę, że skoro taka otchłań nas nie pokona
to wielka siła w nas... ;-D

To pierwsza wersja kolażu, obiecuję że jeszcze nad nią popracuję,
ale już drugi raz poruszam temat "wód głębokich "
to chyba podświadome myślenie o wakacjach ;-D.

wtorek, 5 lipca 2011

"SUCHĄ STOPĄ" -- kolaż



Zrobiłam ten kolaż dzięki radom, których udzieliła mi Zielicha,
jeszcze raz kłaniam się nisko i mam nadzieję że udało mi się uchwycić
głębię oceanu.
Bardzo fajnie wygląda po przekształceniu kolorów,
dlatego pokazuję trzy wersje.
Już raz wrzucałam dziś tego posta, ale oczywiście wcięło mi foty.
A Mamon skomentowała, że pod tym czujnym okiem mogę się poślizgnąć,
fakt,
zwłaszcza że WielkiBrat widzi wszystkie błędy;-D
Dziękuję też Lejdik, która bardzo we mnie wierzy i ma nadzieję,
że nauczę się obsługiwać Gimpa...
obiecuję że TAK, tylko daj mi jeszcze chwilkę.
Trzymajcie się bo przed nami znów ciemne chmury :-)))

poniedziałek, 4 lipca 2011

TE ELBLĄSKIE DZIOŁCHY....









Były u nas tydzień..., naśmieliśmy się po kokardę,
ale nie tylko.
Codziennie czegoś się uczyłyśmy i to było najfajniejsze.
Moja koleżanka Bożena zwana Bubą i jej wnuczka Karolina zwana Kinią
przyjechały do nas trochę poleniuchować po pracowitym roku.
Ale że ja jestem znaną jędzą to nie bardzo im się to udało.
Gnałam "baby" do roboty i nie miałam litości ;-D
Ale warto było ....
Dziewczyny dużo się nauczyły a Buba doskonale opanowała dekupaż
powiedziała bym nawet, że ponad program ;-D.
Kinia natomiast przeszkalała mnie i to bardzo owocnie w komputerowych sztuczkach.
Nie wiem jak moi goście, ale mnie było z nimi super :-))))