Jak to ostatnio często mówią "jestem jaka jestem.."
ano jestem niesystematyczna,
niedokładna i zbyt nakręcona.
Dlatego albo mnie tu nie ma wcale, albo jest mnie za dużo.
Ale nie wszyscy są idealni, sumienni i pracowici,
ja cieszę się z takich zrywów jak teraz, chwytam je i wyciskam jak cytrynę :-))
Nie wiem ile to potrwa, oby jak najdłużej bo bardzo mnie to cieszy i bawi.
Dziś kolejny kolaż poświęcony naszym panom, a co tam niech maja ;-DD
Mało Was tu teraz wpada, ale co zrobić, sama sobie nagrabiłam...:-((
Ale tym którzy są ze mną chociażby myślami, bardzo dziękuję :-)))))
Bronko, bardzo dobry ten kolaż.Wiesz, większość facetów pozostaje do końca swych dni w krótkich spodenkach i każdy z nich po cichutku marzy, by żona była konglomeratem mamy i kochanki. Bo wiadomo- mama wszystko wybaczy, przytuli, utuli, pogłaszcze po główce, podetka coś dobrego pod nos.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Dawno nie zaglądałam do Ciebie i jestem miło zaskoczona twoimi kolażami jak zawsze są niesamowite. Wyczytać można z nich tak wiele.
OdpowiedzUsuńŚą naprawdę super!!
Pozdrawiam
Dzięki Wam moje drogie za wsparcie,
OdpowiedzUsuńbardzo się staram, ale myślę że jeszcze mnóstwo
pracy przede mną, ważne że wreszcie załapałam
o co chodzi z tymi tłami, a nie jest to proste.
Pomysłów ci u mnie dostatek....:-))