niedziela, 27 czerwca 2010




A ja nadal zdobię syfony,
dziś wersja dzienna, czyli ubranko z papieru ryżowego
i wieczorowa wersja anemonów.
W kolejce czekają już następne....
Przez to że długo nie miałam aparatu, troszkę się tego nazbierało,
będzie więc mały wysyp :-)))

4 komentarze:

  1. Koty Mani przeslicznosciowe-'worowe':-) a syfony-wiadomo-przeciez 'anemonowy' mam u siebie-stoi na honorowym miejscu - w mojej kuchni na okienku i slicznie sie prezentuje:-)
    Zrobie mu osobna sesje.Na razie chcialam tylko zawiadomic,ze ZNOWU JESTEM:-)
    tilde Mani juz skomentowalam w blogu Asi.
    Pozdrawiam WAS WSZYSTKIE SERDECZNIE-psiankaDK-

    OdpowiedzUsuń
  2. Wersja wieczorowa taka elegancka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wersja czarna z makami bardziej mi się podoba. Drugi syfon może nie wyraźny? Tam są złote literki z szablonu? Ach, gdzie moje okulary? Pytam się!
    Bronka, ja już zapomniałam- gdzie Ty zdobyłaś te syfony? No bossskie są!

    OdpowiedzUsuń
  4. Syfony to moja spuścizna rodzinna,
    rodzice lata świetlne temu mieli sklep,
    no i trochę się ostało.....
    Patyna na nich nieziemska ;-D.
    Zbiorę się w sobie i zrobię przyzwoite foty
    i jeszcze raz puszczę w eter,
    oczywiście w ramach lenistwa bo jak widzicie ostatnio mocno się napracowałam :-D.
    Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń