Wreszcie się doczekały , i wykończone dumnie się prezentują.
Co prawda są ładne inaczej, ale kto powiedział że wszystkie anioły
muszą być piękne i urocze....., za to są kochane i takie moje....:-))
To zamiast wielkanocnych zajączków, aura zimowa to i zająców brak ;-D.
Byłam wczoraj nad Wisłą i mogę przysiąc że wiosna jednak idzie,
wierzby nie zawiodły i mają śliczne, młodziutkie bazie,
a dziś rano, piękne słońce.........
Będzie dobrze :-)))
Gorzej ze mną, bo Asi http://www.facebook.com/joanna.bielinska.75
anioła wykańczałam z drżeniem rąk, żeby nie było obciachu u Pani Profesor.
Na szczęście się udało i wyszedł cudnie, ale niestety fota tego nie oddaje,
zrobimy dobre zdjęcie to zmienię , ale póki co to musi wystarczyć .
To wszystkiego wiosennego....................:-)))
Bronko, od aniołów nikt ni wymaga urody ale....troski o podopiecznych. Może i one ładne inaczej, ale widać,że to istota uskrzydlona, a ten atrybut pod względem wizualnym jest niezbędny.
OdpowiedzUsuńA myslisz, że bazie nie padną od tych mrozów? Dziś w nocy był naprawdę duży mróz, skoro o 8 rano miałam -10 na loggii.
Miłego, ;)