czwartek, 24 lutego 2011

KOLAŻ - MARTWA NATURA (bakłażan)


Oj chciało by się już zapomnieć o zimie, mrozie i śniegu,
ale póki co zimno jak jasny piorun.
Dobrze że chociaż słońce świeci to ładuje nam baterie
i jakoś dociągniemy do wiosny.
Teraz na "kijach" wytrzymuję pół godz., i do chaty, do ciepełka.
Grzeję się i ciągle coś robię.
Bardzo wciągnęły mnie kolaże, ale nie będę Was nimi często katować,
bo nie wiele osób lubi takie dziwadła.
Także dziś spokojnie, tylko kolejna wyrywanko/wyklejanka
i życzenia dla wszystkich -
OBY DO WIOSNY :-))))))

7 komentarzy:

  1. Cześć Kryś wszystko OKI, ale rozumiem, że te dwie smugi na blacie przed naczyniami niosą za sobą jakieś uzasadnienie, rozumiem że światło musi grać, musimy to przegadać...Cieszę się widząc jak kwitniesz i się rozwijasz...

    OdpowiedzUsuń
  2. Katuj !!!! Podobaja mi sie Twoje kolaze! Ag

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Asia, daj żyć, toć to tylko
    wzorek na serwetce;-D,
    nie wiesz że jak się coś nie uda
    to trzeba dopasować teorię.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się. Tylko nie wiem, czy chciałoby mi się tak napracować i tyle się "nawyrywać" na to tło.Okrutnie pracowita z Ciebie dziewczyna, naprawdę.Podziwiam Cię. Ja ostatnio wędruję po najmniejszej linii oporu,żeby się tylko nie narobić.Wczoraj siedziałam ze 3 godziny wpatrując się tępo w sieczkę rubinową, czaszkując co z niej zrobić by było: a) przydatne, b) względnie ładne, c) nie narobić się przy tym. I ....niedobrze, nic jeszcze nie wydumałam, ciągle nie widzę tego, co chcę zrobić.Masakra.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja to bym takimi kolażami zawiesiła wszystkie ścianę!! To dopiero wyzwanie - zrobić kolaż z kolaży :)))))) Twórz Bronka, twórz - ja cały czas Ci kibicuje !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Są tacy, którzy lubią.
    Pozdrawiam, dalszej weny życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O technice kolażu dawno nie myślałam. Chyba ostatni raz, jak kupę lat temu pomagałam mojemu dzieciu robić coś takiego na zajęcia do szkoły. A tu widzę cudne cudności w Twoim wykonaniu. Musze się tej technice przyjrzeć z bliska. I będę - na Twoim blogu.

    OdpowiedzUsuń