sobota, 8 stycznia 2011

RECEPTA NA DOBRY ROK


Mania przysłała mi receptę na dobry rok,
dzielę się szybko z Wami,
może się przyda :-)))))

Bierzemy 12 miesięcy,oczyszczamy je dokładnie z goryczy,małostkowości i lęku.
Po czym rozkrawamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu starczyło dokładnie na cały rok.

Każdy dzień przyrządzamy osobno - z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków humoru
i pogody.
Do tego dodajemy 3 duże łyżki optymizmu,łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii
i odrobinę wyrozumiałości.
Następnie całą masę polewamy dużą ilością miłości.
Gotowa potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością - z filiżanką herbaty.

14 komentarzy:

  1. Piękny przepis :) Byle tylko nie pomylić składników ;)) Pozrawiam cieplo

    OdpowiedzUsuń
  2. To bardzo dobry przepis, ogromnie mi się podoba.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Koniecznie trzeba wypróbować w tym roku;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdza się! Spróbowałam i polecam:)
    Były dni kiedy myliłam składniki, czasem mi się przepis gdzieś ,,zapodział,, ale w sumie nieźle wychodziło.
    Dziękuję Ci za przypomnienie ...
    Miłego dnia całego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepis znakomity, brzmi cudnie, byle proporcje się nie zachwiały, a jak mi zabraknie humory i pogody ducha to będę wiedziała od kogo pożyczyć.
    Pozdrawiam, gorąco....

    OdpowiedzUsuń
  6. Juz sie zabieram do roboty!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja to się tak zastanawiam, czy nie za dużo tego dobrego się od nas wymaga.
    Podejrzewam że to jakiś facet napisał....

    OdpowiedzUsuń
  8. bo ja wiem - kobietom tez pomysłów nie brakuje na zajefajne pomysły!! Wszystko co dobre - to my!! Kobitki górą!! Hej!!

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo mi się podoba ta recepta noworoczna :)

    pozdrawiam,
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno skorzystam z tego przepisu, a nawet jakby czasem wyszedł mi zakalec, to się zdekupażuje, motylka przyklei i też będzie cudnie;))Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  11. Facet? nieee... Oni się takimi "pierdółkami" nie zajmują... ;-))
    Składniki znakomite, a proporcje - każdy sam dobiera ;-)
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale fajne pacynki. Masz bardzo precyzyjne rączki.
    Przy okazji dziękuję za Twoje bardzo miłe komentarze. Już dawno chciałam to zrobić, ale mam trudności w obsłudze komputera. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. o proszę, od razu świat wydaje się piękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń